Przekaz werbalny, parawerbalny, niewerbalny – który jest najskuteczniejszy?
Dobry mówca doskonale wie, że połączenie przekazu werbalnego, parawerbalnego i niewerbalnego stanowi receptę na udane przemówienie. Trzeba pamiętać, że poszczególne przekazy powinny być używane w sposób umiejętny, ponieważ istotne w tym wypadku jest zachowanie odpowiednich proporcji. Retor, który skupia się zanadto na mowie ciała, nie osiągnie sukcesu, gdyż jego potencjalny obiorca nie zorientuje uwagi na słowo mówione, które jest kluczowe przy przekazywaniu informacji. W licznych artykułach zwraca się szczególną uwagę na te dwie formy przekazu, omawiając nie tylko ich skuteczność, ale przede wszystkim rolę.
Często pomija się natomiast przekaz parawerbalny, który w jest najskuteczniejszą formą. Warto zastanowić się, dlaczego niektórym ludziom przemawianie na forum publicznym nie sprawia problemu, dlaczego bez wcześniejszego przygotowania wypowiedź będzie w opinii audytorium godna zapamiętania, podczas gdy inne osoby uczą się sztuki przemawiania przez długie lata?
Trzeba na wstępie zwrócić uwagę na tembr głosu. Dziennikarze, aktorzy, radiowcy na początku swojej kariery zawodowej poświęcają dużo czasu na obniżenie tonu głosu, ponieważ – zgodnie z opinią badaczy – niskie tony są lepiej odbierane, wydają się być pewniejsze, nienacechowane emocjonalnie. Doświadczenie pozwala również stwierdzić, że praca nad brzmieniem własnego głosu potrafi być pomocna w trakcie przeziębienia, które dla wyżej wymienionych zawodów jest nierzadko powodem przymusowej nieobecności w pracy.
Trzeba również pamiętać, że głos musi być pewny. Nie licząc sytuacji niestandardowych – głos nie powinien się załamywać, drżeć, co niestety często ma miejsce, gdy przemawianie na forum jest dla kogoś stresujące.
Kolejna istotna kwestia to artykulacja, która, moim zdaniem, świadczy o dojrzałości i świadomości przemawiającego. Poprawne artykułowanie wskazuje, iż orator nie jest ignorantem i zna podstawowe zasady języka polskiego. Oczywiście nie dotyczy to osób, które borykają się z wadami wymowy. Choć, co ciekawe – znane są jednostki, które mają wyraźny problem z wypowiedzeniem głoski ,,r’’, a mimo tego nie dyskwalifikuje ich to, a wręcz przeciwnie – stanowi to ich znak rozpoznawczy.
Niemniej ważna jest ,,melodia głosu’’, która wiąże się z tempem mówienia i często ze słynnym ,,yyy’’ (zaliczanym jednak do przekazu werbalnego), które nierzadko budzi negatywne odczucia, sprawia wrażanie, że mówca nie jest dobrze przygotowany. Rzeczone ,,yyy’’ można jednak wyeliminować poprzez trening – najłatwiej, jak mówią poradniki – ,,zjeść yyy’’, czyli zrobić przerwę, napić się wody, dając jednocześnie odbiorcom możliwość przeanalizowania wypowiedzianych wcześniej słów.
Trzeba jednak kolejny raz podkreślić, że dobry orator będzie wykorzystywał wszystkie trzy formy przekazu, ponieważ pominięcie choćby jednego sprawia, że przemawianie nie będzie miało większego sensu, nie będzie skuteczne (zwłaszcza jeżeli wykluczy się przekaz werbalny).
Praktycznie można zrozumieć drugą osobę bez wypowiadania słowa – za pomocą sygnałów niewerbalnych .